niedziela, 23 kwietnia 2017

Moje ciało lekko muśnięte słońcem. Vita Liberata




Vita Liberata to irlandzka marka specjalizująca się w luksusowych produktach samoopalających, dających naturalny efekt bez smug i zacieków.  Dzięki certyfikowanym składnikom organicznym preparaty oprócz wspaniałej opalenizny nawilżają i pielęgnują skórę. 
Produkty tej firmy mam okazję kolejny raz wypróbować w ramach współpracy. Dla przypomnienia, przeczytacie tutaj i tu o wcześniejszych moich wrażeniach, jakie wywarły na mnie kosmetyki tej firmy. Ponownie z chęcią podjęłam się testowania, tym razem jest to serum" Self Tan Anti Age Serum " i nowość organiczny luksusowy krem samoopalający "Ten Minute Tan ", to produkt który wejdzie do sprzedaży na początku maja. 


Self Tan Anti Age Serum zapewnia właściwości przeciwstarzeniowe, skóra jest aksamitna i miękka, to serum jest stworzone, aby nadać  naszej skórze subtelny złoty blask, przy równoczesnej kompletnej pielęgnacji. Ja dodaję 1-3 kropli serum do kremu nawilżającego, to pomaga utrzymać mi promienny wygląd przez cały dzień. 


Ten Minute Tan ten organiczny luksusowy krem samoopalający, niewiarygodnie szybko i równomiernie nadaje opaleniznę w naturalnym kolorze. Zawiera ekstrakty opóźniające starzenie się skóry, intensywnie ją nawilża i rozświetla. Idealny dla wszystkich rodzajów skór, również wrażliwych i dojrzałych. Produkt pozostawiam na skórze przez 10 minut, choć kolor wysycha błyskawicznie - mi początkowo trochę to przeszkadzało, ale nauczyłam się go szybko nakładać kolistymi ruchami. Spłukuję ciało wodą, opalenizna rozwijała się w ciągu 4-6 godzin. Aplikacja może być powtarzana w celu pogłębienia koloru opalenizny. Produkt będzie dostępny początkiem maja wyłącznie w Seforze.


Jeszcze trochę i mam nadzieję, że doczekamy się wreszcie pięknej, wiosennej pogody. Dzięki kosmetykom Vita Liberata, moje ciało będzie już lekko jakby muśnięte słońcem, a sukienki, czy bluzki z krótkim rękawem, z przyjemnością założę :) Uważam, że kosmetyki tej firmy, są najlepsze, jakie do tej pory testowałam, jeśli chodzi o produkty samoopalające, a przy okazji pielęgnujące. Szczerze polecam.















8 komentarzy:

  1. Bardzo zaintrygowałaś mnie tymi produktami ;) Także muszę się im bliżej przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna alternatywa do opalania! Piękniejesz Olu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna to zbyt mało. Oleńko jesteś poza klasyfikacjami.
    Zdjęcia cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne zdjęcia:))
    Jak ten specyfik pokrywa plamy bielacze, to kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądasz niesamowicie pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne zdjęcia... a specyfikami się zainteresuję, bom blada jak mąką...

    OdpowiedzUsuń