Ten post
będzie inny od pozostałych.
Wiem, że wśród moich czytelniczek jest wiele mam, a także przyszłych mam.
Postanowiłam więc, że post, który ukazał się na moim blogu rodzinnym, zamieścić również tutaj.
Wiem, że wśród moich czytelniczek jest wiele mam, a także przyszłych mam.
Postanowiłam więc, że post, który ukazał się na moim blogu rodzinnym, zamieścić również tutaj.
Mamy piękną złotą
jesień. Poranny spacer z Natalką do przedszkola, jest dla nas przyjemnością. Czasami towarzyszy nam Emilka,
bo idzie w tym samym kierunku do szkoły.
Ale ta błoga
jesienna aura, potrafi być złudna. Dlatego warto zastanowić się, czego dostarczyć
naszym dzieciom aby mogły się prawidłowo rozwijać.
Wiemy, że w tym celu musimy zapewnić naszym pociechom dostarczenie dziennej dawki witaminy A, D i E oraz kwasy omega3.
Wiemy jakie to ważne, ponieważ :
Witamina A - jest
niezbędna w procesie widzenia. Możemy ją znaleźć w produktach
roślinnych jak marchewka, dynia, papryka, nać pietruszki, szpinak, botwinka,
pomidory, brokuły oraz w produktach pochodzenia zwierzęcego jak mleko i
jego przetwory, żółtko jaj, wątroba.
Witamina D – jest niezbędna do prawidłowego działania układów:
kostnego, mięśniowego, nerwowego i immunologicznego. Prawidłowego rozwoju
kości i zębów. Możemy ją znaleźć – w rybach morskich oraz w olejach rybnych,
mniejsza ilość w mięsie i produktach mlecznych.
Witamina E – ma działanie ochronne, zapewnia ochronę przed wolnymi
rodnikami, ma silne działanie antyoksydacyjne. Możemy ją znaleźć głównie w produktach pochodzenia
roślinnego np. migdałach, orzechach, nasionach słonecznika, dyni, sezamu, w
kiełkach pszenicy.
Kwasy omega-3 są potrzebne organizmowi każdego dnia, miedzy innymi
jako podstawa do budowy każdej komórki ciała, przede wszystkim komórek układu
nerwowego. Możemy je znaleźć w rybach zwłaszcza
morskich . Stosunkowo dużą ilość kwasów omega-3 zawiera łosoś, tuńczyk oraz
sardynki i skorupiaki
W Polsce jemy zdecydowanie za mało ryb, wiele dzieci za nimi nie przepada, bo je do nich nie przyzwyczajamy. W przedszkolu i w stołówkach
szkolnych są serwowane na obiad bardzo rzadko, bo są drogie.
Znalazłam na to sposób, bo
uważam, że w moim domu je się zdecydowanie za mało ryb. Emilka ich po prostu nie lubi, a dla Natalki
nie jest to ulubione danie.
Tej jesieni w aptekach pojawił się nowy produkt – suplement diety VIBOVIT
VIBOVIT - zawiera witaminy A, D, E i kwasy omega-3.
Zawiera wszystkie te witaminy i kwasy omega -3, które są niezbędne naszym
dzieciom, jak już wiemy wspomagające pracę mózgu i wzrok, wspiera prawidłowy wzrost
i rozwój kości, dba o odporność.
Jest tranem dla dzieci powyżej trzeciego roku życia o
cytrusowym smaku i zapachu.
Dzięki temu, że smak VIBOVITU jest przyjemny dla dzieci – możemy
łatwo zapewnić im codzienną porcję witamin.
Moje dziewczynki Emilka i Natalka – zaakceptowały go bez problemu,
lubią jego cytrusowy smak. Mam spokojną głowę, że dostają tego czego ich organizm potrzebuje. Ja jako dziecko także piłam tran – niestety miał okropny smak,
picie go było bardzo nieprzyjemne. Cieszę się, że moje dziewczynki dzięki
Vibovitowi nie muszą zmuszać się do jego picia.
Zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w konkursie, który organizowany jest na Facebooku Vibovit.
Wystarczy jeśli wypełnisz formularz i odbierzesz produkt. Zgłoszenia przyjmowane są od 15.10.2014 do 13.11.2014. Codziennie do rozdania jest 30 produktów. Od 14.11.2014 bierzesz udział w konkursie zostawiając swoją opinię na temat produktu. Nagrody to 30 zestawów 4 gier planszowych.
O szczegółach przeczytacie tutaj.
* wpis sponsorowany
Wystarczy jeśli wypełnisz formularz i odbierzesz produkt. Zgłoszenia przyjmowane są od 15.10.2014 do 13.11.2014. Codziennie do rozdania jest 30 produktów. Od 14.11.2014 bierzesz udział w konkursie zostawiając swoją opinię na temat produktu. Nagrody to 30 zestawów 4 gier planszowych.
O szczegółach przeczytacie tutaj.
* wpis sponsorowany
Cóż rzec , ja jestem wrogiem lykaniem czegokolwiek ... Za wyjątkiem tranu ;) od 3 sezonów moje panny piją i nie chorują .
OdpowiedzUsuńBędziemy próbować, bo tran na naszej półce jest całą zimę i jesień. Do tej pory podawałam Melanii Moller's, ale czemu nie spróbować czegoś innego?
OdpowiedzUsuńWarto ;)
UsuńMoje zdanie na temat reklam suplementow znasz, choć tym razem wybaczam :-), bo co jak co, ale picie tranu na pewno nie zaszkodzi. Sama jestem za, lepszy tran niż sztuczne witaminy.
OdpowiedzUsuńHa, ha, Ewa masz rację ;))
UsuńTran to najlepsze rozwiązanie na dostarczenie witamin organizmowi . A ten tran spełnia wszystkie wymogi łatwego i smacznego podawania dzieciom . Jest dobry , moje dzieci lubią jego cytrusowy smak . Jestem zadowolona , że go poznałam.
OdpowiedzUsuńNatalka też go pije o dziwo! Bo ona bardzo wybredna jest, a ten cytrusowy smak, jej rzeczywiście smakuje;)
UsuńTran to podstawa,obojętnie jakiej firmy,ale musi być :))
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam pić już rok temu,czemu cały poprzedni sezon jesienno-zimowy nie chorowałam.W tym sezonie natomiast robię przerwę ,ale łykam w kapsułkach D3..
Moje dziewczyny piją, chyba czas i na mnie ;)
UsuńMoże i reklama, ale ja lubię takie posty Oli, bo przy okazji dowiaduję się czegoś o witaminach i co je zawiera. Ja też zawsze jadłem mało ryb, teraz jem więcej, a łosoś to moja ulubiona z nich.
OdpowiedzUsuńDzięki Piotr ;)
UsuńJa też stanowczo jej za mało ryb, praktycznie wcale, bo kto by je jadł, jak dziewczyny nie lubią ;(
Śliczne te Twoje modelki :-).
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje modelki!
OdpowiedzUsuńOj tak !!! tran to podstawa,córa pije nie choruje!!!,wspaniała rzecz!!
OdpowiedzUsuń_______________________________-
www.stylowo40.blogspot.com
Fajny post, przekonałam się, że warto spróbować ten tran ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja jestem przyszla ciocia, wiec posta pokazuje mojej siostrzyczce :)
OdpowiedzUsuńW podziękowaniu za inspirację pragniemy nominować Cię do Liebster Award :) Zasady zabawy znajdziecie tutaj :)
OdpowiedzUsuńhttp://modnystyl2013.blogspot.com/2014/11/nominacja-do-liebster-blog-award.html
Masz Olu wspaniałe dziewczynki...pozdrawiam całą rodzinkę...
OdpowiedzUsuńTran podaję Zosi od pierwszych urodzin, z polecenia pediatry. Co dziwne bardzo go lubi :) Hania za malutka jeszcze. Podaję jej witaminkę D. Oprócz kataru pod koniec lata nic je nie łapie (ale nie zapeszajmy tfu, tfu ;)).
OdpowiedzUsuńja polecam tran głównie na odporność. Jak komuś przeszkadza smak tranu, to dobrym rozwiązaniem jest picie smakowego (gal ma w swojej ofercie)
OdpowiedzUsuńFajny wpis ;-)
Super wpis aleksandra, odporność to ważna sprawa ja od siebie jeszcze polecę artykuł jako uzupełnienie o tranie norweskim
OdpowiedzUsuńlubię czytać o suplementacji, bo jakos ostatnio duzo straszaków się pojawia w nurtach informacji wszelakiej. Dziękuję za artykuł.
OdpowiedzUsuń