Od zawsze ćwiczę, są to większe lub mniejsze przerwy. Ale w życiu bywa różnie, rodzimy dzieci, zmieniamy pracę, miejsce zamieszkania, czasu mamy mniej, lub więcej. Jednak zawsze przychodzi czas, kiedy myślimy sobie, biorę się za siebie! Swoje 5 minut chcemy wykorzystać maksymalnie! Ale kiedy już wygospodarujemy ten wolny czas, to nam się nie chce podnieść nogi ani ręki ;(
Może i dla kogoś wtedy priorytetem jest czytanie książki czy spotkanie z przyjaciółką, jednak dla mnie to potrzeba, żeby ćwiczyć!
Pomyślicie sobie, po co, jesteś chuda, nie musisz ?
No właśnie, często tak słyszę. Odpowiadam wówczas, że ćwiczenia to nie tylko spadek wagi, to również, a może przede wszystkim utrzymanie sylwetki w dobrej formie, wyrzeźbienie jej, ukształtowanie, to również lepsze samopoczucie, pewność siebie, ukojenie nerwów. Po ćwiczeniach czuję się lżejsza, lepiej mi się myśli, a na świat patrzę optymistycznie, na swoje ciało również;)
Druga ciąża z Natalką dała mi w kość, brzuch miałam ogromny, skóra naciągnięta, do wagi szybko wróciłam, ale co z tego jeśli jej elastyczność już nie ta sama, pamiętajcie też, że jestem przed 40 stką, więc ciało już nie nastolatki, więc tym większą mam motywację, żeby wziąć się za siebie ;)
Oczywiście, że ogromne znaczenie ma również odpowiednie żywienie, nasza dieta. A co ja jem? O tym przeczytacie tutaj.
Ćwiczę regularnie z Mel B. Są to treningi 10 minutowe na brzuch, pośladki czy nogi. Codziennie 40 minut. Dla zainteresowanych, ćwiczenia :
trening ABS
pośladki
brzuch
nogi
Od nie dawna chodzę też na siłownię i o niej jest przede wszystkim ten post!
Niedawno pisałam, że znalazłam w moim miasteczku, taką przytulną, kameralną i tylko dla kobiet - Femina Fitness. Nigdy nie korzystałam z siłowni, pewnie dlatego, że zawsze wszystkie były oblegane przez mężczyzn i jakoś tak mi się nie podobały. Wielkie i nie wiedziałam co w nich się robi ;(
Do tej której chodzę, nie boję się, a wręcz czekam na dzień, kiedy Jurek zostanie z Natalką, a ja pobiegnę, żeby się wyżyć!
Więc zapraszam wszystkich, którzy chcą razem ze mną to robić ;)
Tu przeczytacie co znajduje się w ofercie.
Przede wszystkim, kiedy przyszłam na siłownię pierwszy raz, to otrzymałam pomoc, nie byle jaką, ale fachową! Jak dobrze ćwiczyć, żeby były efekty, na czym i po co, obojętnie czy są to ćwiczenia siłowe, czy Kardio, zawsze moge zwrócić się o poradę.
Dziś zacznę od ćwiczeń Kardio - to ćwiczenia o chcrakterze wytrzymałościowym, angażują duży odsetek mięśni. Przyrządy, które przedstawię Wam na zdjęciach dają możliwość regulacji obciążenia i ustawienia dowolnego programu, więc zakres treningów, który możemy na nich wykonać nie jest ograniczony!
Poniżej mamy przyrząd Orbitrek - uwielbiam go, zresztą jak wszystke pozostałe, na których ćwiczę.
Ten jest dobry na wszystkie partie ciała - brzuch, nogi, ramiona itp.
Po prostu wybieramy sobie odpowiedni program do naszych możliwości i ćwiczymy.
Wszędzie mamy lustra, co według mnie jest ogromną zaletą siłowni, dobrze jest ćwiczyć i przyglądać się sobie, jak to robimy, w tle słychać muzykę!
Poza tym jej kameralny, przytulny wygląd i estetyka przyciąga wiele kobiet!
Jest czad!
Bieżnia - również na wszystkie partie ciała, doskonała!
Jest możliwość ustawienia szybkości naszego biegu, nawet pod górkę, czy z górki ;)
Rowerek, o nim nie trzeba pisać, dużo osób po prostu ma go w domu. Najlepszy na nogi!
Steper - to przede wszystkim nogi i pośladki! Po tych ćwiczeniach, jest mi bardzo dobrze ;)
Motywacja jest jeszcze większa, kiedy mogę spojrzeć do lustra i powiedzieć sobie, Ola, jest coraz lepiej ;)
A wakacje przed nami, lato, plaża i bikini!
Dziewczyny, wszystko zależy od Was samych!
Chcemy czuć się dobrze we własnym ciele, więc nie pozostaje nam nic innego, jak spiąć pośladki i do roboty!
" Nie gdybaj, nie narzekaj - działaj" !
To moje motto.
Zachęciłam Was ?
Zdjęcia oczywiscie wykonała moja nie zastąpiona córka Emilka! Zawsze i wszędzie ;)
Lepszego fotografa nie znajdziecie nigdzie ;)
Na siłowni zawsze jestem w południe, ale mam kiedyś ochotę wybrać się wieczorem, w poniedziałek lub czwartek na zajęcia aerobowe prowadzone przez wykwalifikowaną instruktorkę, a to wszystko w cenie siłowni, taki dodatek, gratis ;)
Podobno jest super!
Jak kiedyś się na takie zajęcia wybiorę, napiszę o nich i pokażę zdjęcia ;)
Zaś w połowie kwietnia w poniedziałki, będą zajęcia dla świeżych matek, takich, które dopiero urodziły ;)
Więc będą w godzinach wieczornych, kiedy położą swoje pociechy spać ;)
Zajęcia będą light, wiec nie obawiajcie się, można śmiało chodzić.
Następnym razem będą ćwiczenia siłowe;)
Następnym razem będą ćwiczenia siłowe;)
Such a beautiful gym. Looks so comfy and helpful. And you look so amazing, dear. Your hard work is paying off :) Such a beauty!
OdpowiedzUsuńOlu, zazdroszczę takiego miejsca. W moim mieście siłownie są , ale niestety wszystkie wielkie i wszędzie faceci. Chodziłam nawet jeden miesiąc, ale się zniechęciłam , kiedy ćwicząc widziałam tylko gapiących się facetów.
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem;)
UsuńOluś, masz przepiękną figurę i formę !
OdpowiedzUsuńA Emilka, no rewelacyjnie w roli fotografa jak zawsze.
Powodzenia w osiągnięciu postawionego sobie celu.
Figurę masz naprawdę świetną. A córka robi bardzo dobre zdjęcia.
OdpowiedzUsuńOlu, brawo i jeszcze raz brawo !!! ja też chodzę na siłownie i zumbe. Już od dawna myślałam nad tym by dać wpis o tym, ale u mnie na siłowni jest tyle ludzi że nie da się zrobić fotki heheh Może na zumbie mi sie uda coś pstryknąć :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie. polubiłam Cię dziś z konta na fb osobistego i z konta mojej stronki ;) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńWieczorem zajrzę ;)
Usuńno to mnie teraz wkurzyłaś !!!(a może zmotywowałaś ) ja też urodziłam dwójkę smerfów, mam ciut mniej w dowodzie,ale takiej figury - to u mnie z lupą trzeba by szukać. Ćwiczenia lubię, ale problem z dietą nie pozwala mi uzyskać wymarzonej figury. Olu, wieszam Twoje zdjęcie na lustrze :-) i cierpliwie czekam na rezultaty ;-)
OdpowiedzUsuńhe, he, dziękuję ;))
UsuńNo, no - jestem pełna podziwu. Ostatnio czytałam w Women'sHealth, że brak ruchu jest gorszy od palenia papierosów :)
OdpowiedzUsuńO, a więc to świetny przykład dla leniuchów ;)
UsuńDawno nie byłam, kiedyś 2 razy w tygodniu....zaniedbałam również ćwiczenia w domu, czas nadrobić zaległości... pozdrawiam Olu...
OdpowiedzUsuńChętnie czytam i obseruje twojego bloga..Kobieta z Ciebie niezła nie powiem, myśle ze wielu facetów lubi ot tak na Ciebie popatrzeć... super że tak dbasz o swój wygląd. Twój partner nie jest zazdrosny? A ciekawi mnie jedno - jako faceta jak inwestujesz w swój rozwój intelektualny? Piotr
OdpowiedzUsuńOj lepsze samopoczucie zgadza się :) życzę Ci wytrwałości i chęci do ćwiczeń :)
OdpowiedzUsuńRZeczywiśćie bardzo estetyczna bardzo siłownia,czysta,przyjemna,bardzo dobry sprzęt!!:)
OdpowiedzUsuńPost bardzo motywujący !!:) ja póki co biegam :)...,ale od czegoś trzeba zacząć :)
Pozdrawiam :)
________________________________
www.stylowo40.blogspot.com
Bieganie to już super sprawa!
Usuńojej masz rewelacyjną figurkę;) pozazdrościć;)
OdpowiedzUsuńmam prośbę, kliknęłabyś mi w linki? http://woman-with-class.blogspot.com/2014/03/must-have-sheinside.html
będę bardzo wdzięczna !:)
jak czytak o tych wszystkich wygibasach i zabiegach to nie mam dobrych mysli, bo:
OdpowiedzUsuńcale moje zycie bylam aktywna, cwiczylam uprawialam judo, lekkaatletyka, bieganie, taniec w zespole folkorystycznym, w niczym to mnie nie uchronilo przed tym co teraz mam.....smutne podzdrawiam serdecznie
Iza, a co masz?
UsuńJesteś piękną, zadbaną kobietą.
Świetna figura :)
OdpowiedzUsuńRozpoczęłam swoją przygodę z ćwiczeniami Mel B. w poniedziałek .Póki co jestem pełna zapału ... Motywuję się jeszcze bardziej patrząc na stoją figurę .)))
OdpowiedzUsuńhttp://karuzelka.blogspot.com/
Fantastycznie wyglądasz! Piszę to, jako Twoja równolatka, co prawda bez dzieci, ale obserwując rówieśników jestem załamana. Faceci z wielkimi brzuchami, zaniedbane kobiety, zwalające winę za swój wygląd na posiadanie dzieci. A widać jak się chce - można! Nawet przy dwójce dzieci. Jesteś piękną, dojrzałą (ależ to brzmi) kobietą, która daje mega motywację. Dzięki takim osobom jak Ty, dwudziestolatki może nie będą myślały, ze czterdziecha to tylko kapcie, papiloty, szlafrok, grube cielsko i pilot tv w dłoni :-o Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiód na moje serce, takie słowa mobilizują do działania jeszcze bardziej! ;) Dziękuję.
UsuńTak, czterdziestka nie musi sie kojarzyć z papilotami, z ciotką klotką, czy szlafrokiem i kwaśną miną ;)
:-)
Usuńtez staram się nie dać czasowi :-)
I ja też:) Chociaż moja aktywność to wchodzenie po schodach i bieganie po sklepach (wnętrzarskich) i po budowach. Ale jak tak przejdę się kilka/kilkanaście razy w budynku, który ma ok. 100m długości w ciągu dnia, to już na inna aktywność nie bardzo mam cza. No i do tego nawał pracy. Kiedyś zaczęłam chodzić na aerobic, ale po miesiącu zamiast schudnąć miałam grubsze nogi, co niestety już mi zostało:) A moja przygoda z aerobikiem dobiegła niestety końca...
UsuńCzasami zdarza mi się ćwiczyć brzuszki... i to niestety tyle...
A Ty, Olu, wyglądasz świetnie!
Pozdrawiam.
Ola, Ty jesteś dowodem na to, że chcieć to móc. Tak mnie zmotywowalaś swoją boską figurą, że też biorę się ża moje co z tego, że chude, a sflaczałe ciało :)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę Żanetko, Ty bardzo dobrze wiesz chudzinko, o czym mówię ;)
Usuńkiedyś bardzo często chodziłam na fitness, lubię ćwiczyć w grupie, jest raźniej i czas milej płynie, muszę do tego wrócić, a tobie gratuluje , tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Powodzenia i wytrwałości życzę!
OdpowiedzUsuńPodejmowałam w życiu kilka prób z siłownią i wiem już, że to KOMPLETNIE nie dla mnie :(
I wbrem pozorom najbardziej nie odpowiada mi konieczność wyjścia z domu i marnowania czasu, który mogłabym poświęcić domowi i rodzinie, a tego zawsze mam za mało. Jak porzucę pracę, to może wtedy ...
Gosiu, o czym Ty mówisz, marnowanie czasu?
UsuńTo chyba tylko wtedy, kiedy na siłowni nic nie robimy, myślę, że praca zabiera nam najwięcej czasu, potem chcemy go nadrobić właśnie poświęcając go rodzinie, ale dbać o siebie, też można, nie krzywdząc przy tym reszty członków rodziny. Jak się chce to wszystko można pogodzić ;)
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńpodziwiam....zazdroszczę..... i biorę się tez do działania:)
mam tylko pytanie organizacje (tez jestem mamą)...komu powierzasz swoją młodszą córeczkę w czasie jak jesteś na siłowni? a moze napiszesz kiedyś post o tym jak organizujesz czasowo dzien opiekując się dwoma córeczkami, domem i jeszcze znajdujesz siły na cwiczenia:) PODZIWIAM :)
Mam to szczęście, że Jurek pracuje co drugi dzień, np w poniedziałek pracuje 12 godzin, drugi dzień ma wolny, ja dopóki jestem na urlopie wychowawczym korzystam że jestem na miejscu, w domu. Mimo, że wcale za dużo wolnego czasu nie mam, bo opieka nad dziećmi, dom - to pożeracze czasu, a kiedy jest chwilka dla siebie, nie chce mi się czasem nic , lub na odwrót - nie wiem za co się zabrać;) Więc najlepszym dla mnie sposobem jest po prostu ćwiczyć! Zmobilizowałam się, a ja jestem uparta i dąże do określonego celu ;). Jak wrócę do pracy postaram się zorganizować i nadal korzystać z siłowni, mimo, że będzie to trudne, no ale zobaczymy.
UsuńTrzeba tylko chcieć, mieć cel, wszystko rodzi się w naszej głowie, więc najlepszym ssposobem jest powiedzieć sobie - dam radę;) Nawet jak ćwiczę w domu, to szukam czasu, żeby zaliczyć moje ćwiczenia, mimo, że Natalka, która już południami nie śpi, to jej przeszkadzanie mnie nie zniechęca ;)
Masz cudną figurę !!! :) Ja od miesiąca chodzę na siłownię i już powoli widzę pierwsze efekty :)
OdpowiedzUsuńMarcela, super. I właśnie o to chodzi, o zadowolenie;)
UsuńYour ass is amazing xxx
OdpowiedzUsuńJa lubie siłownię , zimą bywam częściej 3/ tydzień , od wiosny 1-2 razy a czasem i to nie. Ale jest ważna - mięśnie brzucha i grzbietu są ważne ! Ale las ciągnie bardziej i za 11 dni maraton .... .....
OdpowiedzUsuńAniu, Ty i tak jesteś nie do pokonania, wiele osiągłaś, z Ciebie mozna brać przykład, dobrze że masz bloga i że właśnie przez niego Cię poznałam ;)
UsuńO super nie wiedziałam , że coś tak wspaniałego jest w Skoczowie na pewno odwiedzę to miejsce.
OdpowiedzUsuńJak ktoś chce, to na wszystko znajdzie czas! Ty jesteś Olu na to żywym przykładem! Ktoś tam napisał o marnowaniu czasu...Kobiety, które poświęcają się tylko dzieciom i domowi robią błąd. Jaki, to się przekonają po latach. I nie chodzi tutaj tylko o zgrabną sylwetkę;)
OdpowiedzUsuńOla, przedostatnia fotka wymiata! Znowu mnie zmotywowałaś! :D
Edyta, dziękuję ;)
UsuńWszystko rodzi się w naszej głowie, czasem żadna cud dieta nie pomoże, ale systematyczność, pozytywne nastawienie, że się uda, że można, że da sie z tym coś zrobić. Kobieta i tak poświęca sie swojej rodzinie, myślę, że najbliżsi, będą zadowoleni, że coś robię również dla siebie, A jak sie wyżyję na siłowni, to i lepszy humor mam w domu ;)
No właśnie! Niektóre kobiety nie wiedzą, że robienie czegoś dla siebie, to nie egoizm i zaprocentuje to w przyszłości:)
UsuńI chciałam Ci jeszcze powiedzieć, że każda z nas powinna Twoją fotkę zawiesić sobie na lodówce!:D Motywacja gwarantowana!!!:D
ha, ha Edyta, no co Ty, zaraz bedą hejty ;))
UsuńJa ćwiczę w domu ale marzę o wyjściu na siłownię :) Pewnie uda mi się to dopiero po pójściu dziewczynek do szkoły ale poczekam, to już niedługo:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! ;)
UsuńSwietny post :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kameralna siłownia :) Ja ćwiczyć w domu nie umiem, brakuje mi motywacji za to ćwiczenia na siłowni to jest to... dzięki ćwiczeniom mam o wiele lepszą postawę, mocniejsze plecy i mniej się garbię a z tego się niesamowicie cieszę! :)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację to wszystko procentuje ;) Ćwiczenia są bardzo wazne.
UsuńJa po zimie zawsze się mobilizuję do ćwiczeń, niestety siłownię mam daleko, a wstęp jednorazowy to 25 zł. Jednak nie narzekam co drugi dzień nodric walking z koleżanką i rowerek. Ty masz wg. mnie figurę nienaganną. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNa siłowni, do której chodzę płacę za wstęp 10 zł ;)
UsuńNodric walking i rowerek to super sprawa ;)
Ruszamy się na lato !
OdpowiedzUsuńbardzo przytulne miejsce :) jesli mozna cos takiego powiedziec o silowni. ja kiedys chodzilam, mialam karnet na dwa lata a chodzilam chyba 8miesiecy... ale jakos nie przemeczalam sie :P:P:P cos se pomachalam nogami zeby bylo :P od poczatku lutego regularnie cwicze. w lutym bylo to trzy razy w tygodniu z ewka, od marca praktycznie codziennie. 6razy w tygodniu 30-50minut - troche cardio z youtube, mel b i takie tam, a 7dzien albo nic albo 10minut cardio. i powiem szczerze ze czuje ze miesnie sie ladnie wyrabiaja ale przykryte sa warstwa tluszczyku... skora sie brzydko uklada i mam celulit :( ja ogolnie malo jem, wiec teraz staram sie codziennie przynajmniej 2 porcje bialka. jakies warzywka. ale nie potrafie odmowic sobie slodkiego i niestety codziennie jakis drobiazg musi byc. cel jest - w sierpniu lecimy na mega fajny urlop a jego uwienczeniem bedzie 8 rocznica slubu w specjalnym miejscu - musze wygladac jak szprycha!
OdpowiedzUsuńTobie Kochana gratuluje niesmaowitego ciala po dwoch ciazach, ja bym wygladala jak rozlany hipopotam :P
Trzymam kciuki za motywacje, żeby Cię dopadła i pamiętaj jak się chce to wszystko można osiągnąć. Musisz w to uwierzyć ;)
UsuńBędziesz szprycha!
cudowną masz figurę. Może Ci dorównam, choć wątpię:P
OdpowiedzUsuńzaczęłam jeździć na rowerze, ale jak na razie mam chore gardło;/
Rower to super sprawa, ja go wręcz kocham ;)
UsuńJa z tego samego powodu co dziewczyny omijam siłownię. Dlatego tobie zazdroszczę takiego miejsca. I dyscypliny też:)
OdpowiedzUsuńChciałam zacząć biegać ale nie zaczęłam.
Zmodyfikowałam natomiast swoją dietę, wprowadziłam kilka zdrowych nawyków i jestem po 3 dniu szóstki weidera-masakra. Nie wiem czy dotrwam do końca ale próba podjęta. Trzymaj kciuki:)
A wieć trzymam kciuki! Uda się ;)
UsuńZdecydowanie zachęciłaś! Po dwóch ciążach masz naprawdę fenomenalną figurę. Da się? Da! U mnie mija trzeci miesiąc po cc, więc powoli mogę zacząć wreszcie pracować nad swoim brzuchem:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałymi kroczkami do celu ;)
UsuńNo to już wiemy skad ty taka piekna figurke masz :) chyba tez zaczne cwiczyc :)
OdpowiedzUsuńJakbym słychala moich znajomych! :D "Po to ty ćwiczysz kobieto i tak jestes chuda" Słysze to baaardzo czesto i za kazdym razem gotuje sie we mnie! Juz nie tlumacze po co to robie, po raz setny, po prostu działam ;) Oj chcialabym mieć taką figurę po ciążach! Wyglądasz rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńOlej co gadają i rób swoje, bo Ty najlepiej wiesz co dla Twojego ciała jest ważne ;)
UsuńDzięki!
Figure masz superrrr :) ja lubie chodzic na silownie by lepiej sie czuc I Zawsze zaczynam od biezni :)
OdpowiedzUsuńSwietne zdjecia :)
Pozdrawiam serdecznie xxx
ooo nie! chuda więc nie ma co rzeźbic ; P
OdpowiedzUsuńOlu Olu zawstydzasz nie...i jesteś kolejnym moim prowodyrem)) Idę na step się zapisać)))))))
OdpowiedzUsuńha, ha, dziękuję ;)
UsuńSiłownia tylko dla kobiet ? Coś rewelacyjnego :))
OdpowiedzUsuńWyglądasz przepięknie :)) Jesteś wzorem do naśladowania dla wielu kobiet w tak wielu dziedzinach życia :))
Może i mi - po konsultacji z lekarzem - uda się ćwiczyć :))
Tak tylko, dla kobiet. Właśnie takich siłowni brakuje, u mnie w Skoczowie na szczęście jest! Jupiii
UsuńDziękuję za miłe słowa!
Ruch jest b. ważny, nawet w ciąży ;)
Masz św. rację ! Masa dziewczyn uważa, że " jest szczupła,więc po co ćwiczyć?" I nagle budzą sie dobrze po 30-ce, ciało jest "flakowate" z celulitem chociaż nadal szczupłe. BŁĄD.
OdpowiedzUsuńa.
O tak, szczupłe nie znaczy piękne, niestety ;(
UsuńA ruch odgrywa ogromną rolę w naszym życiu i obojętnie czy jesteśmy otyli czy szczupli ;)
kochana nasz bosko figure ;)
OdpowiedzUsuńfajne miejsce :)
OdpowiedzUsuńja czasowo nie wyrabiam,ale brykam sobie wesoło w domu ;)
wyglądasz b o s k o!
o rety!!!!!!!!! Co za figura!!!!!
OdpowiedzUsuńHej! Nie rób nam tego! :) Niektórzy mają kompleksy;)
pozdrawiam;)
Olu zazdroszczę podejścia :)
OdpowiedzUsuńAle masz świetnego fotografa kochana :) Niesamowicie wyglądasz :) Ja póki co z braku czasu i ciągłego podróżowania ćwiczę w domku :) Ale jeszcze muszę troszkę popracować nad taką figurką :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie! Ruch to lekarstwo na wszystko, w mig poprawia nastrój :)
OdpowiedzUsuńPowinni wprowadzić siłownie tylko dla mężczyzn! Jak idę na siłownię wszystkie kobiety patrzą jakby chciały mnie pożreć i nie mogę się skupić na treningu!
OdpowiedzUsuńŻartowałem. ;) Nie chodzę do siłowni, ale za to ćwiczę w domu. Pompki, ćwiczenia na brzuch, przysiady i rzeczywiście to bardzo fajna sprawa. No i zdrowa. Ale wszystko z umiarem. Ja trenuję 2 razy w tygodniu, czasem jeszcze trzeci lżejszy trening.
Nie rozumiem ludzi, którzy coś komuś mówią, jak ma żyć, np "po co ćwiczysz, jesteś szczupła". Chyba im się po prostu nie chce udoskonalać i innych też próbują dołować. Ty masz super figurę. Pozdrawiam!
Olu śliczną masz figurę, ale sport jest przecież dla zdrowia przede wszystkich. Ja zaczęłam chodzić na aerobik wodny. Rewelacyjna sprawa. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńEch... no ja jestem właśnie na etapie "nie chce mi się podnieść ani nogi, ani ręki". Ale mimo, że jestem szczupła, już widzę, ze moja skóra zmieniła się nie do poznania. Całą zimę olałam ćwiczenia i teraz ciężko mi się zebrać, a tak jak piszesz... lato, plaża, bikini już niebawem. I będę się bardzo źle czuła ze swoim ciałem :/ Kiedy patrzę na Twoje zdjęcia, od razu mam ochotę włączyć jakąś płytę z ćwiczeniami. Ale wejdę jeszcze na kilka blogów, załatwię parę "blogerskich" spraw, zastanie mnie 21:00 i chęć zaraz mi przejdzie... bo piątek, bo kolację trzeba zrobić, odkurzyć, odpocząć po tygodniu pracy. W wyszukiwaniu wymówek to ja jestem mistrz :/ Trzeba mi dać mocnego, fizycznego kopa w tej mój niejędrny już niestety tyłek :p Wirtualny kop już jest od Ciebie i dzięki Ci za to Piękna :D
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie tą Mel B :-)
OdpowiedzUsuńSUPER post i rewelacyjna figurka!!! :) Ja też od zawsze "coś " robię :) Teraz znalazłam swoją pasję w bieganiu! Moje endorfiny po biegu sięgają zenitu a uśmiech z buzi nie schodzi przez cały dzień ;)
OdpowiedzUsuńJa ćwiczę w domu. Najczęściej biegam :) Mam taką bieżnie jak ta na której ćwiczysz na zdjęciu :D
OdpowiedzUsuńSuper masz figurkę! Ja wróciłam na silke po prawie 8 latach przerwy! Uwielbiam tam chodzic, z tygodnia na tydzień czuje sie lepiej no i fizycznie sie zmieniam;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej figury…..chyba masz idealne wymiary:)
OdpowiedzUsuńPiękna!!! Motywujesz mnie do działania.Dzięki!
OdpowiedzUsuńPiękna! Motywujesz mnie do działania. Dziękuje!
OdpowiedzUsuńpiękną masz figurę! ja też nie wyobrażam sobie braku ćwiczeń, w domu też są to filmiki z Mel B, rowerek stacjonarny, inne przyrządy, których mam sporo, od jutra zapisuje się na "sztangi" - mój ulubiony rodzaj fitnessu, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOd niedawna moim trenerem jest Michał Wrzosek i jestem bardzo zadowolony zarówno z jakości treningów, jak i z samego podejścia trenera do tematu. Ma bardzo profesjonalne podejście do wykonywanej przez siebie pracy, choć na pierwszych treningach byłem innego zdania. Treningi były ciężkie, a sam trener wymagający, ale teraz widzę, że przyniosło to rezultat, którego oczekiwałem i jak najbardziej bym mógł polecić treningi z tym panem :)
OdpowiedzUsuń