niedziela, 28 lipca 2013

Spódniczka jako sukienka ;)

Przyjrzyjcie się dobrze mojej nowej sukience, która nią nie jest, bo jest maxi spódniczką;)
Ale dzisiejszy upał mi podpowiedział - za dużo na siebie nie zakładaj ;)!
Spódniczka spontanicznie została założona na górę i przepasana złotym paseczkiem.
Nic więcej mi nie potrzeba, a wersję w spódniczce również Wam kiedyś pokażę.

 Chłonę drugą część książki Pięćdziesiąt twarzy Greya i mimo, że zawsze wydawało mi się, że brak mi czasu na książki, przy dwójce dzieci, to teraz przyznaję, że to kiepska wymówka;)
Dla dobrej, ciekawej, wciągającej książki, zawsze można go znaleźć;)
 Kiedy Natalka popołudni śpi, ja zamiast sprzątać, gotować, prać, prasować czy blogować - czytam, delektuję się nią;)
Mam świadomość, że pewnie większość z Was ma już ją  za sobą i wyrobiłyście sobie jakieś tam o niej zdanie. Moje jest bardzo pozytywne ;)





 









Spódnica/skirt - Mango,
 sandały/sandals - Zara, 
kapelusz/hat - Zara, 
torebka/bag - Parfois

Moje Allegro

57 komentarzy:

  1. ale świetnie to zrobiłaś! :)
    Spódniczka ma cudowny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładna spódnica i sukienka jednocześnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny pomysl i przepiekne sandalki nie moge sie napatrzec.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosko!!! Przepiękny kolor spódnico- sukienki. Część druga 50 twarzy Greya jest znośna, trzeciej zaś nie da się już czytać. Harlequin to przy niej super powieść:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow!!! Great look, very beautiful!
    I love your sandals, are very gorgeous,
    and the color of your skin is really nice!!

    Good job girl!!

    Claudia

    OdpowiedzUsuń
  6. dwa lata temu też chodziłam w spódniczkach - sukienkach, pamiętam, że specjalnie szukałam po lumpeksach fajnych, wtedy kwiatowych, wzorzystych spódnic - pomysłowy sposób na całkiem nowy strój ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. genialny pomysl ja probowlam to samo zrobic ze swoja maxi ale niestety jest za kiepsko wykonczona w pasie - ogolnie fajna no ale mosquito sie nie popisalo :) u ciebie za to lezy bez zarzutu i calosc wyszła idealnie <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny pomysł ;) Ślicznie !

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo ładny kolor "sukienki":) ja przeczytałam wszystkie trzy części jednym tchem, dawno żadna ksiązka mnie tak nie wciągneła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. idealnie! zwiewnie, delikatnie, kobieco i sexi..Ola w perfekcyjnym wydaniu <3 uwielbiamy Olę <3

    buuuziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda super no i mozna ja nosic na dwa sposoby :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uniwersalna! Wyglądasz jak zwykle olśniewająco.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo praktyczne :) A i ładne przy okazji ...

    OdpowiedzUsuń
  14. Artystka z ciebie :)

    Super pomysl, szkoda ze nie mam zadnych maxi spodnic...od razu wyprobowalabym twoj patent :)

    A co do Greya, to naleze do tej mniejszosci ktorej Grey nie ujal, dostalam trzy czesci, w polowie drugiej sie poddalam, i nawet nie skonczylam. Maslo maslane jak dla mnie :) ale oczywiscie kazdy moze miec swoje zdaniena ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ślicznie to wygląda! i ten kolorek superaśny :) jestem bardzo ciekawa wersji, jako spódnica.. a buciki też masz świetne, podobają mi się bardzo!
    ps. książki Greya nie czytałam, ale słyszałam same pochlebstwa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Naprawdę świetny pomysł i dodatki dobrane idealnie :) A Twoja opalenizna pięknie wygląda w tym kolorze 'sukienki' :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie wyglądasz! Spódnica w roli sukienki spisała się idealnie. Co do książek, to zawsze wieczorem znajduję chociaż parę minut na przeczytanie kilku stron. A 50 twarzy...hm nie jest to moja ulubiona książka, ale fakt, przeczytałam całą trylogię i czytało się dobrze, ale ogólne wrażenia średnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny pomysł, sama też nieraz stosuje takie rozwiązanie. Kolor tej spódnicy/sukienki idealnie podkreśla Twoją opaleniznę

    OdpowiedzUsuń
  19. :) Super! Wyglądasz cudownie a pomysł idealny! Kolorystyka jest mega letnia!
    Ja przy mojej trójce, choć urwanie głowy na maxa, zawsze znajdę czas na dobrą książkę:))

    Buziaki Olu- Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  20. dobry, sprawdzony patent.
    też często tak robię =]

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczna ta spódnico-sukienka. :) A jak ładnie jesteś opalona. :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Ola, no co tu dużo pisać? wyglądasz jak zawsze BOSKO!

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajne są takie spódniczki na gumce, bo sprawdzają się na kilka sposobów:)

    OdpowiedzUsuń
  24. wpadłaś na genialny pomysł :) i super Ci to wyszło :) piękny kolor spódnicy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mi się podoba! Ja zdecydowanie w upalne dni wolę założyć lekką, przewiewną sukienkę! :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. O maj gudnes! Figura nastolatki i piękna opalenizna . A morelowy odcień jeszce bardziej podkresla w/w zalety :-)...Bardzo apetycznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. pomysł jest super, sama taki stosuję :) Wyglądasz bosko, kolor tej spódnico-sukienki pięknie kontrastuje z Twoją opalenizną :)

    ja też przymierzam się do Greya, ale mam tyle książek czekających w kolejce, że nie wiem czy zdążę w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudownie wyglądasz Olu !!!Piękna spódnico-sukienka :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. ale ślicznie wyglądasz, i fantastyczny kolor spódnicy.Też tak noszę kiecki hihi, kobiety i ich sposoby;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. piękna ta spódnico-sukienka!!:)

    OdpowiedzUsuń
  31. świetny pomysł na maxi spódniczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale pięknie..... tak delikatnie i zwiewnie, a opalenizna podkreśla Twoje IDEALNE ciało :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Pięknie wyglądasz, Olu. Tak zwiewnie, lekko i romantycznie.
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetnie to wykombinowałaś Olu ;)
    Bardzo ładnie wyglądasz!:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Pomysł znany mi już od dawna ale zawsze, tak jak i w Twoim przypadku daje spektakularne efekty, całość podkreśliły dodatki :)
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  36. świetny pomysł, spódnica ma piękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  37. świetnie wyszło Olu, pięknie wyglądasz, śliczne sandałki...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  38. pięknie to wykombinowałaś :) efekt jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ta spódnica świetnie wygląda w roli sukienki :) Jestem ciekawa jak się prezentuje w swojej prawdziwej roli :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetnie to wygląda;) sandałki super!

    OdpowiedzUsuń
  41. kreatywność przede wszystkim :)
    bardzo bardzo bardzo mi się podoba! :)

    OdpowiedzUsuń
  42. 1 częśc Greya -super, przeczytałam ją w jedną noc z małą świadomością, że o 6 rano obudzi się Franio :) 2 część - średnia a 3 -to straszna nuda, czytałam żeby tylko przeczytać do końca :( Mimo tego już nie mogę się doczekać ekranizacji książki :) Ciekawa jestem kto zagra Christiana ;)

    Stylizacja jak zawsze boska :) Zazdroszczę Figury :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Jaka opalona, zazdroszczę! Jeszcze ta sukienko-spódniczka to podkreśliła. Super! ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Śliczna ta plisowana spódniczka i świetnie wygląda również jako sukienka. Pieknie-cudowna opalenizna:) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  45. Najwazniejsza jest kreatywność, to mi się podoba :-)))

    OdpowiedzUsuń
  46. Widzę że nie tylko ja mam takie pomysły ;) pięknie wyglądasz, a spódniczka/sukienka ma fantastyczny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ja też mam taką uniwersalną "rzecz" :D Tylko w moim przypadku zdecydowanie lepiej wyglądam w wersji sukienkowej, niż spódnicowej :)).

    Ślicznie wyglądałaś :*.
    Buziaki :*.

    OdpowiedzUsuń
  48. Prawdziwe 2 w 1! Swietnie wygladasz!

    OdpowiedzUsuń
  49. Swietna sukienka, piękny kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Swietnie wykorzystana spódnica. Olu, jak zwykle cudowny look.

    OdpowiedzUsuń
  51. Ten kolor świetnie pasuje do Twojej opalonej skóry! A ten patent to znam z Angielskiego programu "Jak dobrze wyglądać nago?" Tam GOK to często pokazywał. Oglądałaś ten program może. Dużo inspiracji mogłabyś od niego czerpać

    OdpowiedzUsuń
  52. Śliczny, wakacyjny zestaw :) Pięknie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  53. Boska, i twoje nogi w tych sandałkach..

    OdpowiedzUsuń