Od zawsze ćwiczę.
Zaczynałam od Callanetics, mając 20 lat i uwielbiam go do dziś!
Rozciąganie i kształtowanie sylwetki.
Callanetics bardzo dużo mi pomógł kiedy urodziłam pierwszą córeczkę Emilkę.
Ćwiczyłam go będąc w ciąży i oczywiście po urodzeniu.
Stoper kupiłam za drugą moją wypłatę, za pierwszą kupiłam wieżę ;)) Czyli minęło ponad 12 lat.
Nie stał w kącie, był używany i przeze mnie bardzo lubiany.
Wróciłam do niego niedawno.
Hula hop pożyczam od Emilki, ale bardzo rzadko go używam, raczej na zasadzie zabawy ;)
Ewa Chodakowska zaś jest na topie. Teraz większość ćwiczy razem z nią. Ja też;)
Ale na zmianę ze stoperem i moim ukochanym Callanetics ( mam starą poczciwą płytę).
Dodam jeszcze, że latem dużo jeżdżę n rowerze;)
Oczywiście, były przerwy że nie ćwiczyłam bo nie miałam motywacji, lub praca mi nie pozwalała, by potem z impetem wrócić do nich!
Oczywiście, były przerwy że nie ćwiczyłam bo nie miałam motywacji, lub praca mi nie pozwalała, by potem z impetem wrócić do nich!
Wszystko sama w domu. Nie chodzę na siłownię, czy na aerobic, nie mam czasu, dwójka dzieci nie pozwala mi na to. Ale w domu organizuję się i mobilizuję do ćwiczeń. Nie zależy mi na stracie kilogramów, tylko na kondycji, kształtowaniu sylwetki i dobrym samopoczuciu.
Ps. Kiedyś napiszę o moim odżywianiu się, niektórych z Was mogę zaskoczyć ;)
Widać, że lubisz ruch i prowadzisz zdrowy tryb życia. Tylko pozazdrościć takiej figury i energii! :)
OdpowiedzUsuńMasz cudną figurkę, już teraz wiadomo dlaczego :P. Chętnie poczytałabym o Twoim odżywianiu, także czekam na taki post :)).
OdpowiedzUsuńBuziaki :*.
zazdroszczę Ci siły woli:)) ja ćwiczę z doskoku...a to fitness, a to jakaś salsa...w domu nie mogę się zmusić, a przydałoby się brzuszki porobić;)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze motywacji i wytrwalosci... Ispirujacy post, daje mi do myslenia. Pozdrawiam. Anka
OdpowiedzUsuńRuch jest najważniejszy!! Nie ważne gdzie, ważne ze w ogóle jest ;) swietnie Olu!!! Lubię Cię coraz bardziej ;) bo dla mnie ruch to tez podstawa ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, mnie zaskoczyłaś dietą:)Miałam stepper też i też uwielbiałam ćwiczyć na nim.I łaziłam na fitness i w domu ćwiczyłam, ale miałam figurę kiedyś:)Teraz zaczęłam rower(stacjonarny) i step, płytę Ewy mam zamiar kupić z shapem, będzie teraz.Na allegro jakaś zadyma-po 50 zł i więcej za płytę z gazety-sorki. Może będą efekty jakieś wreszcie, obym tylko wytrwała. A Ty schudnąć nie musisz, to widać przecież, odpada Ci ten stres związany z wagą, więc super:)
OdpowiedzUsuńOstatnio z koleżanka postanowiłyśmy zapisać sie na siłownię, uwazam ze cwiczenia powinny uczestniczyc w życiu każdej kobiety :) Każda z nas chce być piękna :*
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie cierpię ruchu, nigdy nie ćwiczyłam, jedynie na rowerze bardzo lubię jeździć :)
OdpowiedzUsuńTwoja figura mówi sama za siebie- dbasz o nią i dlatego wyglądasz fenomenalnie! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że taka figura wymaga :) ja biegam i chodzę na basen bo ostatnio trochu mi dobyło, ale teraz mam kompana do biegania- mojego ślubnego i jest weselej i nawet pies ma radochę. bo liczy się dobre samopoczucie, w końcu w zdrowym ciele, zdrowy duch :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo tajemnica Twojej figury została rozwiana :) Ćwiczysz, pięknie. Mam nadzieję,ze jak będę keidyś mieć dzieci to odnajdę czas na ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńRównież ćwiczę z Ewką, moj ulubiony to Skalpel i trening z gwiazdami :) Choć ostatnio przeplatam Skalpel z Killerem :)
Moglabys kiedyś pokazać jakieś ciekawe ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńNie ma się co dziwić, dlaczego masz taką sylwetkę :)
OdpowiedzUsuńWidać ćwiczenia się opłacają :)
36 lat??? A ja myślałam, że max 30 :) Super! Widać zdrowy tryb życia się opłaca :)
OdpowiedzUsuńja również ćwiczę dla kondycji, aczkolwiek ostatnio nie mogę się zmotywować i troszkę to zaniedbałam :)
OdpowiedzUsuńMądra, piękna kobieta, świadoma czym dysponuje :-)I swiadoma ile to kosztuje ;-) Gratuluję takiego stosunku do siebie samej. Pozdrawiam ciepło :-)
OdpowiedzUsuńsą efekty- figurka ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
zapraszam do mnie: www.okomody.blogspot.com
oj :) ja zimą to jakoś nie mogę się zmotywować :) wiosną, latem co innego a to rower albo rolki :) dobrze,ze mam psa to chociaż troszkę spaceruję :)
OdpowiedzUsuńFollow Me www.gointothesun.blogspot.com
zazdroszcze tej motywacji mi jej brak
OdpowiedzUsuńI tajemnica sylwetki rozwiązana! :) Ja muszę się zmobilizować do domowego ćwiczenia!
OdpowiedzUsuńPodziwiam ! Ja nienawidzę ćwiczeń i żadnego wysiłku fizycznego:)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Do tej pory nie należałam do miłośniczek ćwiczeń.Jednak od nowego roku postanowiłam to zmienić. Mało tego siłownię odwiedzamy rodzinnie czyli ja , mąż i syn. Taka wspólna wyprawa i podoba mi się to :)))
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki :) też chcę zacząć ćwiczyć z Ewką zastanawiam się czy zacząć od killera czy skalpela :) co polecasz?
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz stracić kilogramy to raczej killer.( Ale jest trudniejszy)
UsuńA jeśli chcesz wymodelować sylwetkę to skalpel;)
Podziwiam.Ja przy jednej córce nie mam czasu na nic.
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam o odżywianiu.Może mnie zainspirujesz:)
uwielbiam tego bloga!!! kurde wszystkie ćwiczą z ewką i ja zcznę:)
OdpowiedzUsuńW końcu zapisałam się na fitness! Przed urodzeniem Frania ćwiczyłam 3-4 razy w tygodniu. Opłaciłam od razu półroczny karnet - dla mnie to najlepsza mobilizacja :) Może niedługo znowu będę piękna ;)
OdpowiedzUsuńteraz się wydało! już wiem czemu zawdzięczasz tą świetną figurę! :) zazdroszczę determinacji :)
OdpowiedzUsuńzmotywowana z Ciebie osóbka - brawo :)
OdpowiedzUsuńJa również ćwiczę " od zawsze " . Jestem ogromnym zwolennikiem aktywnego sędzania wolego czasu, ale ja chodzę na grupowe zajęcia , sama nie potrafię się zmobilizować : )
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę motywacji :)
ja jakoś nigdy nie mogę zmotywować
sie do ćwiczeń...
Pięknie wyglądasz ;)
Też myślałam właśnie o ćwiczeniach z Ewą Chodakowską,tak wiele dziewczyn ją poleca.Trzeba się w końcu zmotywować :)
OdpowiedzUsuńxoxoxo
Hej,
OdpowiedzUsuńCzytam Twoje dwa blogi już jakiś czas ;)
Świetna figura, nie mogę doczekać się posta o odżywianiu.
Aneta
Proszę zaglądać, niebawem będzie post o odżywianiu;)
UsuńWidać, że ćwiczenia przynoszą efekty bo figurę masz perfekcyjną :)
OdpowiedzUsuńja należę do naturalnie szczupłych pomimo kalorii które w siebie ładuję, ale z Ewką też ćwiczę żeby ujędrnić ciało :)
Buziaki :*
To już wiem skąd ta figura :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Olu cieplutko i zapraszam do obejrzenia mojego nowego bloga (moja przygoda z cup of ideas się zakończyła)
Iza
Wygladasz super ,podziwiam cie za zamiłowanie do cwiczen !!!!musze i ja zaczac zeby moc pieknie wygladac tak jak ty :)
OdpowiedzUsuńKochana ja właśnie zaczęłam ćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńTo moje postanowienie noworoczne :)
Zaczęłam od 7 stycznia i ćwiczę do teraz nieprzerwanie co dwa dni z Ewą Chodakowską :)
Na razie schudłam 1 cm w udzie i 1 cm w brzuchu :)
Do tego nie jem słodyczy, fast foodów, pizzy itp. oraz pije tylko wodę mineralną. :)
Ale nie mam się co do Ciebie porównywać bo Ty ćwiczysz od zawsze :)
Życzę wytrwałości!
UsuńŚwietnie, Olu! Chcę być kiedyś taką mamą jak Ty :-) Ja chodzę na pilates, Callanetics znam tylko z nazwy, wywnioskowałam, że działa podobnie na ciało... Pozdrawiam, Martyna
OdpowiedzUsuńFigura do pozazdroszczenia. Jak Ty znajdujesz czas na to wszystko? Dzieci, mąż, dom? A propos Twoich stylizacji... Zdecydowanie najlepiej się prezentujesz w obcisłych spodniach, króciutkich spodenkach i w tych krótszych spódniczkach. Twojego bloga znalazłam całkiem niedawno i mam zamiar zaglądać często, więc pisz proszę i wstawiaj zdjęcia. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńTo wszystko ciężka praca, która popłaca;) I jak w opisie " o mnie" trzymam się zasady "nie gdybaj, nie narzekaj - działaj " choć przyznaję nie zawsze mi się to udaje ;) Dziękuję za miłe słowa! pozdrawiam ;)
Usuń