Mimo że dominują kolory pastelowe, zwłaszcza mięta na punkcie której oszalała każda z nas, chciałam coś zmienić, wydobyć w stroju innym wyraz przekazu. Wczoraj były podstawowe kolory biały, czarny i czerwony, dziś jest szkocka krata, dawno zapomniana. Urocza, dziewczęca biała bluzeczka, do całości dziś również zabrałam ze sobą czerwoną torebkę.
czwartek, 24 maja 2012
Szkocka krata
Dziś znowu klasyczny, nie skomplikowany wyraz tego co założyłam na siebie. Prostota jest najpiękniejsza, to dodatki nas zdobią. Ale nie lubię ich za dużo, nie lubię być obwieszona łańcuchami i pierścieniami. Zaczyna mi się podobać kolor czerwony, jakieś drobne dodatki jak np torebka, kolor szminki, może szpilki, chociaż sukienka czerwona byłaby nie zła, teraz szukam tuby -top bez ramiączek właśnie w tym kolorze.
Mimo że dominują kolory pastelowe, zwłaszcza mięta na punkcie której oszalała każda z nas, chciałam coś zmienić, wydobyć w stroju innym wyraz przekazu. Wczoraj były podstawowe kolory biały, czarny i czerwony, dziś jest szkocka krata, dawno zapomniana. Urocza, dziewczęca biała bluzeczka, do całości dziś również zabrałam ze sobą czerwoną torebkę.
Mimo że dominują kolory pastelowe, zwłaszcza mięta na punkcie której oszalała każda z nas, chciałam coś zmienić, wydobyć w stroju innym wyraz przekazu. Wczoraj były podstawowe kolory biały, czarny i czerwony, dziś jest szkocka krata, dawno zapomniana. Urocza, dziewczęca biała bluzeczka, do całości dziś również zabrałam ze sobą czerwoną torebkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hej Ola - znalazłam Twój blog przypadkiem i cieszę się, że spotkałam inną mamę, która podobnie jak ja lubi się ładnie ubrać ale nie przebrać :)
OdpowiedzUsuńZestaw śliczny, śmiało ubrałabym go zarówno do pracy jak i na spacer :)
Bloga dopisuję do ulubionych, na pewno będę częściej tu zaglądać - zapraszam również do siebie http://szafamatki.blogspot.com/
pozdrawiam