Przeglądając popularne diety, a jest ich cała gama od niskotłuszczowych wysokowęglowodanowych do wysokotłuszczowych nisko węglowodanowych, czułam się całkowicie zdezorientowana i chyba nie jestem w tym osamotniona . Jedne zalecają spożywanie dużej ilości białka, inne wymagają określonych składników odżywczych w każdym posiłku.
Po tej lekturze najbardziej przemówił
do mnie sposób odżywiania polecany przez Arthura Agatsona, który to nie
proponuje ani diety niskotłuszczowej ani nisko węglowodanowej, a
najważniejszą jej cechą jest to, że można
jeść do syta.
Jedzenie to przecież jedna z
niezawodnych przyjemności życiowych.
Autor książki „ Dieta south beach" jest lekarzem kardiologiem - pisze, że dzięki wyborze odpowiednich tłuszczów i odpowiednich
węglowodanów, które to nazywa dobrymi, zyskamy zdrowie, a przy okazji schudniemy-
bo nie jest to dieta odchudzająca lecz propozycja sposobu zdrowego odżywiania.
O co w niej chodzi – w bardzo
wielkim skrócie:
Należy unikać, a najlepiej
zrezygnować z białej mąki i białego cukru, soli - bo większość naszej nadwagi
jest spowodowana właśnie jedzeniem tych produktów, możemy jeść pieczywo z
pełnego ziarna.
Unikać produktów, z których
podczas produkcji usunięto większość błonnika. Błonnik ma dobry wpływ na
funkcjonowanie jelit i okrężnicy, sprzyja zatem oczyszczaniu organizmu z toksyn.
Ponadto wysoko przetworzone węglowodany powodują szybkie zmiany poziomu cukru
we krwi pobudzając głód, co prowadzi do
przejadania się.
Zachęca natomiast do jedzenia
chudego mięsa (filety kurczaka i indyka), ryby, owoce morza, jajka, niektóre
sery, orzechy i migdały (15szt. na dzień), oliwa, gorzka czekolada ( z
umiarem), lampka czerwonego wina. Co do owoców należy pamiętać, że choć mają
dużo błonnika, to zawierają dużą ilość fruktozy- cukru owocowego- dlatego
należy wybierać te, które mają go mniej. Np banan jest owocem tropikalnym i jak
większość z nich ma dużo cukru tak samo
jak np. ananas czy mango.
Zatem najlepiej zastąpić go truskawkami, malinami
czarnymi jagodami lub jeżynami.
Jabłko należy jeść ze skórką,
która dostarcza błonnik w postaci pektyn, które towarzyszą cukrom w przewodzie
pokarmowym.
Osoby, które chcą się
odchudzić powinni unikać picia soków- lepiej zjeść całe owoce.
Jeśli chodzi o jarzyny należy
wybierać te zielone – sałata, brokuły szparagi, ogórki, kalafior, kapusta.
Oczyszczanie organizmu ściśle wiąże się z odżywianiem. Jest to temat rzeka. Stary jak świat i wciąż aktualny w dzisiejszych czasach. Wiemy, że oczyszczanie organizmu jest niezbędne aby zachować zdrowie i witalność na wiele lat.
Oczyszczanie organizmu ściśle wiąże się z odżywianiem. Jest to temat rzeka. Stary jak świat i wciąż aktualny w dzisiejszych czasach. Wiemy, że oczyszczanie organizmu jest niezbędne aby zachować zdrowie i witalność na wiele lat.
W zależności co lubimy możemy
wybrać różne sposoby na pozbycie się toksyn –np. pić dużo wody, wodę z cytryną,
zieloną herbatę, różne zioła, jeść owoce i jarzyny z dużą zawartością błonnika,
chleb pełnoziarnisty, dodając do potraw- tak jak robi to moja mama jedną
łyżeczkę ostropestu plamistego ( roślina . która wspomaga regenerację wątroby),
znam takie osoby które, przez parę dni piją przed snem trochę soku z grejpfruta
z dwoma łyżeczkami oliwy.
Jestem zdania, że każda osoba
powinna indywidualnie wybierać sposób odżywiania i sposób oczyszczania
organizmu - taki jaki mu odpowiada, bo
każdy z nas jest inny, prowadzi inny tryb życia i tak jak mu pozwala jego stan
zdrowia.
Jeśli chodzi o mnie o czym już
wspominałam w poprzednich postach dotyczących oczyszczania organizmu wybrałam :
aktywność fizyczną, owoce i jarzyny z
dużą zawartością błonnika, a małą cukru, staram się pić więcej wody, a wszystko
to wspomagam stosując Hepatil Detox.
Dlaczego właśnie Hepatil Detox? Bo oprócz super algi chlorelli i wyciągu z karczocha, które wspierają usuwanie metali ciężkich z organizmu zawiera także cholinę wspomagającą prawidłową pracę wątroby. Nie ukrywajmy, wszystkim nam zdarza się jeść szybko i niezdrowo – dlatego ja wspomagam się Hepatilem Detox.
Dlaczego właśnie Hepatil Detox? Bo oprócz super algi chlorelli i wyciągu z karczocha, które wspierają usuwanie metali ciężkich z organizmu zawiera także cholinę wspomagającą prawidłową pracę wątroby. Nie ukrywajmy, wszystkim nam zdarza się jeść szybko i niezdrowo – dlatego ja wspomagam się Hepatilem Detox.
Produkty
oczyszczające mój organizm
Nie jestem lekarzem ani dietetyczką, więc nie mam prawa nikomu narzucać co ma jeść, albo w jaki sposób oczyszczać swój
organizm, ale mogę podzielić się z Wami co mi odpowiada- jaki mam pogląd na
temat odżywiania i co mnie przekonało do takiego wyboru.
Przyznaję , że często łamię zasady, które wybrałam - jedynym plusem jest to, że zdaję sobie z tego
sprawę i wiem kiedy grzeszę . Moim co dziennym grzechem są lody . Na razie nie odbija się to na mojej
sylwetce, ale nie wiem co będzie za parę lat, kiedy mój metabolizm będzie
wolniejszy.
* post sponsorowany
Poza lykaniem pigułek, do których mam negatywny stosunek i uważam że to agresywna kampania firm farmaceutycznych poszerza rynek szukając nowych klientów . Jak jestes zdrowy lykaj piguly na oczyszczenie , na zdrowe włosy , na łatwiejsze opalanie itp
OdpowiedzUsuńTo w 100% sie zgadzam . Od ponad roku z powodzeniem stosuje styl jedzenia wg South Beach . Jak ktoś mówi mi , czemu jestes cały czas na diecie , nie musisz , to właśnie tak odpowiadam - to styl życia , nie dieta ;)
I lepiej sie czuje . Schudłam (12kg) ok dodatkowo intensywnie biegam , i minęły rożne inne dolegliwości ....
I zeby byc szczerym z Tobą , to dietę znałam , i uważałam ze jest jedna z madrzejszych i logiczniejszych , ale impulsem do jej wprowadzenia były .... Twoje wcześniejsze posty o zdrowym jedzeniu :):)
Tak , tak , masz swój udział ogromny :)) pozdrawiam Olu bardzo serdecznie !
Aniu, miło mi to słyszeć, że miałam choć odrobinę wpływu na dietę, którą wybrałaś ;)*
UsuńTak to nie dieta, ale styl życia.
Przeczytałam wszystko.
OdpowiedzUsuńWszystko w porządku, powielam Twoje doświadczenia - są super!
Ale tak, jak wspomniałaś - co robić jak ten metabolizm jest juz duuużo wolniejszy? - i jak by tego było mało, doszła ostatnio niedoczynność tarczycy. Nie, ja tu nie pytam o radę, bo przewertowałam już chyba cały internet. Chciałam tylko dodać, że jest mi niezmiernie trudno.
Jesteś młoda i wszystko u Ciebie OK a mnie juz nie chce się na ten temat mówić. Młodość górą!
Pozdrawiam Olu. Chcę jeszcze dodać, że Twoja maleńka jest cudowna w tym pasiastym sweterku.
O tak, młodość górą! Niestety i ona mi już ucieka.
UsuńDoskonale wiem o czym piszesz.
Ola , wierz ..... Kobieto niejedna dziewczyna młodsza , i sporo młodsza wyglada gorzej ... Masz takie ciało ze ... Głowa boli
UsuńDzięki Aniu ;) To miłe bardzo.
UsuńMiałam na myśli w komentarzu, ten nieszczęsny matabolizm, że z wiekiem będzie coraz wolniejszy;)
świetny i bardzo ciekawy post. Kochana, wyglądasz świetnie!
OdpowiedzUsuńCiekawy post Olu, słyszałam o tej diecie, ale niegdy nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam żadnej diety,staram się jeść zdrowo i to wszystko. Piję dużo wody z cytryną,jem owoce,ruszam się i jest ok.Lody uwielbiam tak samo jak TY,ale myślę,że nie masz się czym przejmować :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuję się, ale jestem zadowolona, że znalazłam dietę, która mi po prostu odpowiada ;)
Usuńpozdrawiam!
Niby też to wszystko wiem, cukru białego praktycznie nie spożywam - chyba ze jest gdzies ukryty :) jednak również zdarza mi się zlamać zasady i zjesc jakieś paskudztwo ....
OdpowiedzUsuńO tak, masz rację. Nie zawsze się pilnujemy ;)
UsuńJak świetnego bloga i świetną figurę :)
OdpowiedzUsuńTo jest jedyna dieta, a wlasciwie zdrowe odzywianie sie, ktorej jestem wierna juz kilka lat. Dla mnie i mojego organizmu najlepsza.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem najważniejszy jest umiar w jedzeniu, unikanie nadmiaru cukru, wykreślenie z jadłospisu fastfoodu, batonów, ciastek z paczki, cukierków i wogóle przetworzonej żywności. Do tego sporo ruchu spacery, basen, kurs tańca cokolwiek. I jeść małymi porcjami a częściej i tylko do momentu aż zaspokoimy głód...każdy kolejny kęs to już obżarstwo!
OdpowiedzUsuńTak, umiar jest bardzo ważny.
UsuńJa osobiście nie odstawiam owoców z dużą ilością cukru,wcinam równo ananasy,mango to jedne z moich ulubionych a banany zazwyczaj jem 2 dziennie.No i fruktozą owocową słodzę kawę.Wszystkie owoce bez wyjątków to najwspanialsze jedzenie dla człowieka,jak i warzywa.
OdpowiedzUsuńNie ma się co bać banana :)
Osobiście uważam ,że najzdrowiej być na witarianiźmie 80/10/10 aczkolwiek mi to nie grozi,bo nadal lubię mięsko :)
A ja nie lubię ananasów ani mango, a po bananie jest mi po prostu ciężko na żołądku, może dlatego ta dieta, ten styl zycia mi odpowiada ;)
UsuńZainspirowałaś mnie.. tyle mogę napisać... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńBardzo ciekawy post ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://modnystyl2013.blogspot.com/
;)
Usuńbardzo fajne podejście do diety :)
OdpowiedzUsuńJa staram się przestrzegać diety alkalizującej, która jest niemal identyczna z Twoją :-) Polecam koktajl z naci pietruszki (z dodatkiem np. jabłka, bomba witaminowa i dobry odkwaszacz. Pozdrawiam znad kalafiora z batatem! :-)
OdpowiedzUsuńO jak miło, że przychodzisz do mnie z przepisem na koktajl - wypróbuję ;)
Usuńsuper sposób na zdrową i racjonalną dietę ...chyba jedyna właściwa droga , przynajmniej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka !
Też uważam, że trzeba jeść z głową. Nie stosować drastyczne diety, czy z wykluczeniem jakichś składników. Bo jak zjesz w końcu to co, jojo? Zdrowo, chudo, ruch. I chyba jest to sposób :)
OdpowiedzUsuńPS: w końcu udało mi się zmobilizować do aktywności fizycznej. :)
Uważam, że jeśli mamy przejść dietę by schudnąć, i się na niej katować to mija się to z celem. Dieta to styl życia, jeśli smakuje nam to co jemy, jest nam z tym dobrze to my jesteśmy szczęśliwi. Ale do tego trzeba dorosnąć.... Uwielbiam jeść, i wszelkie ograniczenia są dla mnie tragedią, jestem przedstawicielem jedzenia kompulsywnego, w domu mam więc mało jedzenia dla siebie. ( tego które lubię) by łatwiej mi było walczyć... Kiedy więc ugotuję garniec pomidorówy na cały tydzień konsumujac ja zrobię sobie mniejszą krzywdę niż tona kotletów schabowych.
OdpowiedzUsuńOd liceum ( kiedy się moja przygoda z odchudzaniem, zaczęła zresztą dzięki przytykom, a wyglądałam tak jak teraz) nie "maszczę" ziemniaków, nie słodzę, nie jem, prawie! słodyczy, przestałam dużo solić ,pochłaniam pomidory, i jabłka w ilościach hurtowych....
Bardzo długo czekałam aż poczuję smak, taki prawdziwy. Kiedy chorowałam wszystko smakowało jak trawa, a dodatkowo każdy kęs był przymusem, potem chęcią zaspokojenia...ehhh rozpisałam się
Tak dieta to styl życia, podejście i ciągłość... ale zamiast suplemwntów proponuję wodę z cytryną, miodem i chili
Rzeczywiście dieta, o której piszesz ma zdrowe, proste zasady. Myślę, że warto zacząć żyć zgodnie z jej zasadami. Zacznę jednak małymi kroczkami :). Najpierw zastąpię picie czarnej herbaty wodą :) Na pewno poczuję się lepiej :)
OdpowiedzUsuńJedzonko samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post,a jedzonko zdrowe i pyszne:)pozdrowionka
OdpowiedzUsuńPost zdecydowanie bardzo przydatny, świetne rady i coś czuje, że po ciąży będę jakiejś porządnej diety poszukiwać, a na razie hulaj duszo..;)))) Uściski Oleńko:***
OdpowiedzUsuńPs. Olu mam prośbę bo widzę, że masz dodanego naszego bloga do blogrolla, a odkąd przeszliśmy na własna domenę jest problem z aktualizacją naszych postów, nowe albo się nie wyświetlają, albo z dużym opóźnieniem:/ Jeśli chciałabyś je widzieć na bieżąco to proszę zmień na swoje liście czytelniczej nasz adres na nowy czyli: http://www.homeonthehill.pl/ Z góry przepraszam za zamieszanie;)) Buziaki:***
Hepatil też używam...
OdpowiedzUsuń