piątek, 2 listopada 2012

Ciąg dalszy tego co było...

Dzisiejszy set, to taki ciąg dalszy tego co wcześniej pokazałam. Początkowo na podłodze jako nowe nabytki, potem już na mnie w pomieszczeniu, na które się użalałam, a teraz do całości dodałam kurteczkę, apaszkę i kopertówkę:)
Bardzo lubię właśnie w ten sposób się nosić i w tych kolorach. Jest mi wygodnie, ciepło, a przede wszystkim nie czuję się przesadnie wystrojona. Minimalizm to dla mnie to co poniżej pokazuję.

Mieszkam w niedużej miejscowości, gdzie wiele sąsiadów po prostu dobrze się zna, jeden o drugim rozmawia i przekazuje wieści "co nowego". To nie jest moje rodzinne miasto, natomiast Jurka tak.  Idąc miastem mam wrażenie, że wszyscy nas znają, Jurek obraca tylko głową i gestem już rzuca do przechodni "cześć"!
Nie jesteśmy anonimowi czego mi trochę brakuje jak to bywa w dużych miastach.
Jestem na językach, bo inni  widzą mnie często "przebraną" w coś nowego, bo zamiast sportowej kurtki, lub płaszcza prostego tak zwanego codziennego, wymyślam, a po co przecież idę z dzieckiem na spacer, czy zakupy, ale nie wiedzą że ja idę na sesję zdjęciową do bloga;)
Męczy mnie ta sytuacja i wiem, wiem nie powinnam tym się przejmować!
Ale zrozumieją Ci co mają tak samo jak ja;)

Ja lubię być mamą, kobietą  zadbaną i ładnie ubraną, choć przecież nie zawsze jestem, a w domu wygodnie w dresie umorusana jedzeniem, lub mleczkiem od Natalki;)














Spodnie/trousers- Zara, botki/boots - Asos, kurtka/jacket - H&M, apaszka/scarf H&M, kopertówka/bag allegro


Zapraszam na Candy, do wygrania bluzka z baskinką

38 komentarzy:

  1. No ja sobie wyobrażam niedużej miejscowości oczy szeroko otwarte na Twoje stylizacje ;-) Tak to jest z niedużymi miejscowościami, że tam z reguły nie chodzi się na spacery w szpilkach i nie nosi pięknej kurteczki (jak ta powyżej! bo cudowna jest!) do sklepu po mleko. Ale ważne jest Olu, by być sobą. By w dresie iść jak się ma nastrój na dres, a w szpilkach iść jak kaprys na szpilki się ma :-) A sesję do bloga, to już kosmos, żeby zrozumieć ;-) bo nie dość, że taka ta Olka Jurkowa wystrojona to jeszcze stoi i te zdjęcia robi jedno za drugim .. a po co?? no po co? ;-)) Trzymaj się! i cierpliwości.. przyzwyczają się :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po mleko to w kapcisch wychodzę, mam za bramą "mleczarnię" haha
      Ale jak Jurek jest w domu to zawsze idziemy na spacer z Natalką no i przy okazji zdjęcia:)

      Usuń
  2. Chorobliwie zazdroszczę kurtki i tego,że jesteś tak niesamowicie zgrabna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna stylizacja :)
    I dobrze bynajmniej wyróżniasz się z tłumu i nie jesteś szara jak inni :)

    Pozdrawiam :)
    Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I love that coat and the boots. Very chic.

    <3 Melissa
    wildflwrchild.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana doskonalę Cię rozumie :) dla mnie wyglądasz tu idealnie !!! widziałabym taki zestaw u siebie w szafie :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. O rety! Świetna kurtka i kopertówka !

    OdpowiedzUsuń
  7. Pytałaś sie mnie czemu kiedyś wyjechałam, i chyba to był jeden z tych czynników, który mnie pchną ku nieznanemu. Ja pochodze może z większej mieściny, ale też każdy o każdym wszystko wiedziała i dotego zawsze lepiej, więc wiem co czujesz, a beszczelność ludzka czasem nie zna granic :]
    Się rozpisałsm... i bym zapomniała kurtka jest świetna :]
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny zestaw:)
    moją uwagę przyciągają zameczki z tyłu nogawek;))
    takiej kopertówki wszędzie szukam;D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozumiem Olu, moja rodzina pochodzi z małej miejscowości, ja co prawda szybko wyfrunęłam w świat,ale doskonale pamietam jak to jest w małych miejscowościach. Są urocze, ale ludzie już nieco mniej mając oczy dookoła głowy i zyjąc życiem innych.
    Głowa do góry, bo każda plotka jest przejawem zazdrości, a to powinno Ci tylko schlebiać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wg mnie właśnie na tym polega bycie wychowanym człowiekiem - że wiesz, kiedy należy się "ubrać", a kiedy można chodzić po prostu właśnie w dresie i umorusanym jedzeniem ;) Szkoda że nie każdy to potrafi

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna ta kurtka:) Świetnie wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetnie wyglądasz, fajna kopertówka i buty :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ZAPRASZAM NA RODZANIE DO WYGRANIA WYBRANA PARA BUTÓW!
    http://natolatekswiat.blogspot.com/2012/11/konkurs-wygraj-wybrna-pare-butow.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Także mieszkam w małej miejscowości, co automatycznie wymusza brak anonimowości, ale jej mieszkańcy przyzwyczaili się już do moich ekstrawagancji i takie sytuacje mi nie grożą. Sadzę, że ubiór powinien dawać radość, ale także być swego rodzaju projekcją naszej osobowości - skoro ktoś jest różnorodny, to dlaczegóż by nie miał podkreślać tego strojem? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Olu, jak zawsze wyglądasz pięknie! A taką "zazdrością" czy niepotrzebnym gadaniem nie przejmuj się- przecież nie ukradałaś tych rzeczy tylko kupiłaś za ciężko zarobione pieniądze :) a to, że ktoś inny ma trochę gorszy gust i nie potrafi dobrze się ubrać- to już nie Twoja wina- niech uczą się od CIebie :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie,
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetna stylizacja!!!!! Super kopertówka <3 Blog super prowadzisz. Dodaję do ulubionych :) Zapraszam do siebie. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. świetny zestaw :) piękna kopertówka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. panterkowy szal = miłość od pierwszego wejrzenia :)
    pięknie i elegancko, wyglądasz świetnie...nie dziwię się, że inni rzucają spojrzenia, a niech się patrzą, trzeba o siebie dbać, dobrze się czuć w swojej skórze i nie przejmować innymi (chociaż też mam z tym czasem problem) ;)
    miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ola, super, rewelacyjna ta kurteczka!

    OdpowiedzUsuń
  20. Wyglądasz cudownie,kurcze ile mi jeszcze brakuje zęby tak wyglądać:)W domu tez jestem cala umorusana przez tego mojego małego szkraba, ma dopiero 1rok,4mie ale jest taki ruchliwy ze pobija ich wszystkich 3 razem:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Olu, wyglądasz pięknie i bardzo stylowo. Tak to jest w małych miejscowościach, wszyscy muszą wszystko wiedzieć, sama się z takiej wywodzę, więc znam ten ból :)

    OdpowiedzUsuń
  22. wspaniały zestaw! cudownie wyglądasz! a jeżeli chodzi o ,,gadanie" ludzi, mam to również na co dzień... a to torebek mam za dużo, a to znowu coś sobie kupiła itp...przywykłam;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo ładnie wyglądają te suwaki przy kostkach, lubię takie spodnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. świetna kurtka.
    nie przejmuj się gadaniem. dla dzieci jest bardzo ważne by ich mama była ładnie ubrana

    OdpowiedzUsuń
  25. panterkowa apaszka jest wspaniała:)
    całość świetna, mieszanina kolorów wspaniała:)
    a na zazdrosne spojrzenia przechodniów patrzeć nie należy...

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytajac twoj opis sesji zdjeciowej poczulam sie tak jak to u mnie wyglada. Nawet samochody sie zatrzymuja i glowy sie wychylaja. Napewno ludzie sie zastanawiaja, co ta powazna kobieta sie wyglupia i wygina :) wtedy sie pesze i zaczynam glupie miny robic. Kurteczka przepiekna zarowno w kolorze i to z jakiego materialu jest wykonana.

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetna kurtka :)Całość jest świetna !
    wpadnij do mnie : www.miwj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. świetny outfit! :> podoba mi się połączenie. kurtka na plus! :)

    www.veraspop-upworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Doskonale Cię rozumiem bo też mieszkam w niewielkiej miejscowości...Dodatkowo jestem urzędnikiem i mam wrażenie, że to dopiero interesuje... a w co się ubieram po pracy... a co kupuje w sklepie ;/ czasami też mam tego dosyć!

    Co do stylizacji to przypomniałaś mi nią o apaszce - bo mam bardzo podobną :-) w oko mi wpadła kopertówka -też taką chcę!! :):):)

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajna ta kurteczka bardzo:) Co do ludzi to się nie dziw, większość mieszkając na wsi lub w małym miasteczku ubiera co ma pod ręka i co jest wygodne. Ja to rozumiem, bo zwykle robię to na osiedlu, kiedy mam nie najlepszy czas i nie zależy mi. Nie chce mi się stroić na wyjście do pkola, wolę, kiedy jest mi wygodnie.Na wsi to juz w ogóle, uwielbiam ten stan, kiedy nie myślę o ciuchach i o tym jak wyglądam.Po 1,5-2 tygodniach juz oczywiście pragnę odmiany, ale gdybym tam mieszkała całe życie, pewnie mogłabym się zachowywać jak Wasi sąsiedzi. Starsi pukną się w głowę, młodsi pozazdroszczą:) Se la vie:)A każdy ma prawo być jaki lubi, chyba że innym szkodzi, ale jeśli nie szkodzi?Musisz przywyknąć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżoena, wiesz jak wyjeżdżam gdzieś w zaciszne miejsca, gdzie odpoczywam to nie zwracam na to co ubieram, ja w moim mieście gdzie co drugi dzięń wychodzę na zdjęcia do bloga, ale też wiąże się z tym spacer z mała Natalką. Wówczas czuję wzrok sąsiadów, po co szpilki, znowu inny płaszcz przecież idę z dzieckiem. Dla mnie jest to męczące, ja nigdy raczej nie komentowałam kto co ma ubranęe pochodze z większego miasta i nawet nie wiedziałam kto obok w klatce mieszka;))
      Ja lubię dobrze się ubrać, czuję się zadbaną i pewniejszą siebie kobietą. Ale nie zawsze tak się ubieram, czasem coś na szybko bo lecę do sklepu, do apteki czy do szkoły. Nie zwracam uwagi co mam na sobie, ale zwracam uwagę żeby było mi wygodnie;)

      Usuń
    2. Oj, ja rozumiem Cię Ola:) Staram się tylko spojrzeć z ich strony na to.Maja inny punkt odniesienie jeśli mieszkają tam zawsze, jak to Iwona napisała "ta Olka Jurkowa":)A my przecież nie możemy sobie pozwolić na luksus częstych spacerów tylko z ukochanym, który robiłby zdjecia.A mój P w domu jest o 17-18 i już ciemno. Zanim zje to w ogóle już.Więc spaceruje się z dziećmi. A jak operacja?

      Usuń
  31. Takie stylizacje lubię :) Eleganckie i na luzie :) Super :)

    OdpowiedzUsuń